
Przecinał przewody kolejowe z zemsty. Mogło dojść do tragedii
Kara pozbawienia wolności grozi 30-letniemu mężczyźnie, który pod osłoną nocy przecinał nożycami przewody trakcji kolejowej na odcinku trzech kilometrów na trasie z Kolbuszowej do Nowej Dęby, stwarzając zagrożenie na przejazdach kolejowych. Policyjny pies wytropił sprawcę po kolejnym takim zdarzeniu. Mężczyzna usłyszał 5 zarzutów.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nowej Dębie we współpracy z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei w Stalowej Woli szukali sprawcy, który zdążył uciec. Gdy kilkanaście minut później policjanci zapukali do jego drzwi, był bardzo zaskoczony.
Do sprawcy uszkodzeń doprowadził Ramzes – pies policyjny, który po śladach doszedł do gospodarstwa w Nowej Dębie. Mieszkający tam 30-letni mężczyzna został zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się do uszkodzeń oraz do tego, że podobnych aktów wandalizmu dopuścił się jeszcze w kwietniu i w maju ubiegłego roku. Tłumaczył, że w ten sposób chciał dokuczyć służbom kolei za to, że ukarały go mandatem.
Policjanci przedstawili 30-latkowi łączenie 5 zarzutów popełnienia przestępstwa. W sprawie trwają dalsze czynności. Nie jest wykluczone, że mieszkaniec Nowej Dęby mógł dopuścić się innych przestępstw.
Za popełniony czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.